wtorek, 4 listopada 2008

TROCHĘ TANECZNEGO HUMORU :)


Smiech na sali :))))



Jak się nazywa kobieta tańcząca w balecie ?

- Prima balerina !!

A facet ??

- Prima baleron !!!! :)



W dyskotece.

Chłopak podchodzi do dziewczyny.

- Tańczysz?

- Tańczę, śpiewam, gram na gitarze...

- Co ty pleciesz?

- Plotę, wyszywam, lepię garnki... :)



Mąż mówi do żony:

- Wieczorem idziemy na Jezioro Łabędzie.

Przed wyjściem spostrzega, że żona zgarnia resztki chleba do torebki.

- Po co Ci te okruszki..? - pyta.

- No... dla łabędzi.

- Głupia, przecież Jezioro Łabędzie to balet!

- Taaak? A jak szliśmy na Wesele Wyspiańskiego, to kto wziął pół litra?!



Do dziewczyny siedzącej pod ścianą podchodzi przystojny chłopak:

- Zatańczysz następny taniec?

- Oczywiście – odpowiada szczęśliwa.

- To świetnie, nareszcie będę miał gdzie usiąść. :)



Brak komentarzy: